sobota, 7 stycznia 2012

To w większości kobiety protestują

KOLEJNY DZIEŃ PROTESTU ZAŁOGI LZPS SP Z O.O. W LUBLINIE

TAK JEST, GDY PAŃSTWO ZWANE DEMOKRATYCZNYM FAKTYCZNIE JEST TOTALITARNE

”Na polecenie prezesa ochroniarze stosują ograniczenia w przekazywaniu ubrań. Nie ma zgody na przekazywanie gazet i czasopism” - mówi Teresa Miciuk z „Solidarności”

Pozostały jeszcze megafony przez które protestujący porozumiewają się.

Jesteśmy coraz bardziej oburzeni zamkniętą postawą władz spółki, w tym jej likwidatora. Szanowni państwo, kiedy zrozumiecie, że jedną z bardzo poważnych przyczyn protestu jest sposób traktowania ludzi? Im dłużej trwa protest, tym bardziej nie zrozumiała jest dla mnie postawa przedstawicieli firmy i władz zarówno lokalnych jak i centralnych.

Nie ma demokracji w kraju, gdy nie rozmawia się z ludźmi. Nie ma demokracji w kraju, gdy tych co sprzeciwiają się istniejącemu stanowi rzeczy odcina się od informacji, pozwala się im przebywać w skandalicznych warunkach. Bardzo źle jest w kraju, gdzie przynajmniej kilkaset osób czeka na to, by problemem szerzej zainteresowały się osoby publiczne.
Gdy w Polsce lekceważy się setki ludzi, to jak traktuje się pojedynczego człowieka, czy małą grupę ludzi? Brak słów!!!

Tu w Lublinie przy ulicach Kunickiego i Wolskiej przecież nie jest tak, że protestują tylko zwalniani pracownicy jak informują niektóre media.
Protest tra całą dobę, jest zimno, przez ostatnie dni padał deszcz, było wyjątkowo przenikliwe zimno. Protest wygląda dość skromnie, ale to tylko pozór. Ze zwolnionymi z pracy ludźmi protestują mieszkańcy Lublina i okolic, którzy przebywają tam o różnej godzinie. Wśród protestujących można spotkać pracowników innych zakładów z Lubelszczyzny. Bywają tu między innymi pracownicy z Bogdanki, WSK PZL Świdnik, MPWiK. Widziałam również pracowników oświaty, nauczycieli, którzy byli wśród protestujących, wspomagali ich poprzez koce i śpiwory. Bywają tu i pomagają okoliczni przedsiębiorcy, którzy pomagają w różny sposób. Piszę o tym, bo byłam tam wielokrotnie, na własne oczy widziałam co się dzieje, rozmawiałam z ludźmi.

Na miejscu rozmawiał ze starszą panią, która mieszka gdzieś obok miejsca protestu. Kobieta mówiła, że robi protestującym herbatkę z cytryną i przychodzi tu, rozmawia na ile jej tylko starcza sił.
Rozmawiałam również z radnym z jednej z okolicznych gmin, który był ogromnie oburzony milczącą postawą lokalnych polityków lub co najwyżej działaniami za biurka. Przecież w demokracji władza powinna być z ludzi i pośród ludzi. W demokracji nie dopuszczalna jest taka biurokracja.

Gdy zaczynałam pisać w sieci, to większość Polaków milczała podobnie jak dzieje się w przypadku tego protestu, tu w Lublinie. Pierwszy materiał, który zamieściłam w blogu na Onet.pl pod tytułem „Mechanizm działania funkcjonariuszy publicznych w Polsce a prawo” jest jakże aktualny i dziś. Choć pisze mi się ze sporą łatwością, to pewnie bym zrezygnowała, gdyby nie internauci z poza Polski, którzy bardzo zachęcali mnie do dalszej aktywności w sieci. Szkoda, że my Polacy w znacznej większości nie potrafimy korzystać z prawa, które gwarantuje nam demokrację. Wielkim błędem jest, że nie wspieramy się wzajemnie na znacznie szerszą skalę.

Gdy internauci, ci niestety ciągle z poza Polski widzieli, że nie tylko nie poddajemy się, ale próbujemy rozszerzyć naszą obecność w sieci, to zaczęli mnie podpuszczać i pytali co myślę o obecności kobiet w życiu publicznym. Wiecie, parytety i te inne sprawy.
Wiecie, że mnie jak każdą osobę zaangażowaną w życie publiczne, piszącą trzeba podpuszczać. Trzeba nam podsuwać tematy, które są ważne i jednocześnie mało interesują się nimi media. Polityków też trzeba podpuszczać, zachęcać do działania.

TU W LUBLINIE W WIĘKSZOŚCI PROTESTUJĄ BARDZO ODWAŻNE, DZIELNE KOBIETY. ALE SĄ RÓWNIEŻ FANTASTYCZNI FACECI. Z PUNKTU WIDZENIA ŻYCIA PUBLICZNEGO, STRUKTUR PAŃSTWA WEDŁUG MNIE BEZ ZNACZENIA JEST PŁEĆ. POWINIEN LICZYĆ SIĘ CZŁOWIEK, KTÓREMU NIE JEST WSZYSTKO JEDNO, KTÓRY WIDZI ZNACZNIE DALEJ NIŻ SIĘGA JEGO KONIEC NOSA.

Panie te tam za bramą, okupujące firmę robią niesamowitą rzecz. Przeciwstawiają się bardzo złemu potraktowaniu ich przez pracodawcę, walcząc o swoje prawa obnażają niewydolność państwa polskiego. Za to co już zrobiły, powinniśmy im być wdzięczni. Naszym obowiązkiem zwykłych obywateli jest ich wesprzeć.

Pisząc tekst dostałam informację, że kolejny poseł z Lubelszczyzny przybył do protestujących. Dziękujemy posłowi Piotrowi Szelidze z Solidarnej Polski i prosimy o więcej. Uważam, że elity polityczne Lubelszczyzny o umówionej godzinie przynajmniej na jakiś czas powinny stanąć wśród protestujących. To elity polityczne Lubelszczyzny powinny umówić się na spotkanie z wyborcami, tu w Lublinie, gdzie protestują ludzie przeciw pogardzie, naruszaniu prawa i bardzo niesprawiedliwym podziale wypracowywanego dochodu.

Ludzi zwalnianych z pracy są w Polsce tysiące. Ale tylko nieliczni, jak ci tu w Lublinie są odważni, nie jest im wszystko jedno, mają świadomość wpływu sposobu rządzenia krajem na ich los. Te dzielne kobiety i ci twardzi panowie mieli odwagę, zaprosili wszystkich do współpracy i współdziałania w celu pokojowego zmieniania Polski. Czy elity polityczne mogą być obojętne na taki apel, czy w większości przypadków będą udzielać bardzo wygodnego wsparcia z za biurek? Bo to, że w Polsce niezbędne są zmiany w sposobie rządzenia, chyba przyzna większość.

Zbuntowani Obywatele, ludzie świadomi nie ulegają łatwo manipulacji

Jeden z internautów przysłał mi tekst na temat „Technologii niewolnictwa”, którego autorem jest Naam Chomsky. Pozwolę sobie zacytować krótki fragment:
”7 – UTRZYMUJE SPOŁECZEŃSTWO W IGNORANCJI I PRZECIĘTNOŚCI. Spraw, aby społeczeństwo było niezdolne do zrozumienia technik oraz metod kontroli i zniewolenia. „Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i przeciętna na ile to możliwe, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami była dla niższych klas niezrozumiała (zob. Silent Weapons for Quiet War).
8 – UTWIERDZA SPOŁECZEŃSTWO W PRZEKONANIU, ŻE DOBRZE JEST BYĆ PRZECIĘTNYM. Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że to „cool” być głupim, wulgarnym i niewykształconym.
9 – ZAMIENIA BUNT NA POCZUCIE WINY. Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedynymi winnymi swoich niepowodzeń, a to przez niedostatek inteligencji, zdolności, starań. Tak więc, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, jednostka będzie żyła w poczuciu dewaluacji własnej wartości, winy, co prowadzi do depresji, a ta do zahamowania działań. A bez działań nie ma rewolucji!”

W tym momencie dociera do mnie informacja, że do protestujących przyjechał poseł Michał Kabaciński z Ruchu Palikota, który od początku protestu interesuje się problemem. Ten bardzo młody poseł wykazał się największą dojrzałością wśród lubelskich parlamentarzystów, inni powinni brać z niego przykład.
- Chciałem wziąć udział w poniedziałkowym posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Urzędzie Wojewódzkim, które będzie dotyczyło sytuacji w Protektorze, ale dostałem informację, że nie mogę, bo spotkanie jest zamknięte – powiedział Kabaciński. Jaka demokracja, taka otwartość.

Choć nigdy nie ukrywałam, że są dziedziny w których myślę podobnie jak ludzie Ruchu Palikota, ale są również takie sprawy, gdzie się bardzo różnimy. Dzisiaj uważam, że bardzo dobrze się stało, że ten bardzo młody człowiek został posłem, ponieważ tu w Lublinie pokazuje ludziom w praktyce jak powinien zachowywać się parlamentarzysta. Nasze gratulacje.

Wiemy, że dzisiaj niezależnie od wsparcia i zaangażowania różnych osób najtrudniej jest protestującym. Często niestety jest tak jak było wczoraj, że sama silna psychika, wola walki nie wystarczają, gdy posłuszeństwa odmawia organizm. W tych trudnych chwilach, gdy dajecie jeszcze radę fizycznie pamiętajcie, że co Was nie zabije, wzmocni Was.

ZO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz