Polskie media donoszą, że sytuacja w Afryce Północnej jest bardzo napięta. Tym razem do gwałtownych starć dochodzi w Libii.
Nie lepiej sytuacja wygląda na Półwyspie Arabskim, gdzie protesty trwają między innymi w Jemenie i Bahrajnie.
Główne przyczyny protestów w krajach arabskich to wysokie bezrobocie, rosnące koszty utrzymania, korupcja i autorytarne rządy.
Czyli inaczej określając problem: brak pro rozwojowej polityki społecznej, nadużywanie władzy, styl rządzenia państwami nie dostosowany do realiów współczesnego świata i oczekiwań współczesnego człowieka - obywatela funkcjonującego często w zinformatyzowanym, globalnym świecie, gdzie informacje rozprzestrzeniają się szybko.
Ludzi nie da się lekceważyć i oszukiwać w nieskończoność. Tlące się ludzkie emocje kumulują się, a następnie wybuchają z ogromną siłą.
Ogień jet łatwo rozpalić, bardzo trudno jest bez radykalnych decyzji gasić go, jak pokazują przykłady z Tunezji i Egiptu, gdzie protestujący wymusili ustąpienie dotychczasowych przywódców państwowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz