wtorek, 29 listopada 2011

Nie wiadomo śmiać się czy płakać?

ŚMIECH OCZYWIŚCIE BĘDZIE PRZEZ ŁZY!

Unia Europejska w obecnym kształcie przeżywa ogromny kryzys, sypie się strefa euro, a polski minister spraw zagranicznych w Berlinie w płomiennym przemówieniu deklaruje gotowość rezygnacji z części suwerenności Polski na rzecz oczywiście UE, w zamian za jakieś bezpieczeństwo.

Uważam, że ministrowie obowiązani są stąpać mocno po ziemi. Przydało by się przedstawicielowi rządu trochę doświadczenia życiowego, znajomości życia. Poprawne i logiczne rozumowanie też było by wskazane.

Ja pochodzę z rodziny chłopskiej. Jest we mnie sporo chęci decydowania o sobie, dumy i zaciętości.
Mam przekonanie, że normalny polski chłop, gdyby sąsiad chciał decydować o losach jego ziemi, to uważam w bardzo zdrowym, naturalnym odruchu potraktował by sąsiada ostrymi słowami, gdyby argumenty merytoryczne nie zadziałały, to dobry gospodarz sięgnąłby po argument siły.

Miała być demokracja, gdzie ważny jest człowiek, jego wybory i decyzje.
Miała być, przynajmniej tak obiecywali.
Przecież nie ma pewności, że ci którzy rządzą podejmują lepsze decyzje od rządzonych. Ostatnie miesiące wręcz dowodzą, że rządzący bardzo często się mylą, podejmują bardzo szkodliwe decyzje dla zwykłych obywateli i kraju.

Doświadczenie uczy, że o nasze interesy nikt nie zadba lepiej niż my sami.
Szkoda, że politycy ignorują wielokrotnie zweryfikowaną przez życie tezę.

We współczesnej Europie ludzie z poddańczymi duszami w bardzo wielu krajach zdominowali życie polityczne i rządzenie, którego skutkiem jest zmierzanie UE wprost do przepaści. Oni nie rozumieją, że trzeba współpracować na zasadach partnerskich czyli równych, a nie dobrowolnie zrzekać się suwerenności, prawa do samostanowienia. Bohaterowie narodowi, którzy walczyli o niepodległą Polskę przewracają się w grobach, gdy tak zwane "elity" polityczne za posady dla siebie i swojego otoczenia, chwilowe bycie na topie, systematycznie zrzekają się prawa do samostanowienia kraju. Panie Boże, widzisz to i nie grzmisz? Brak słów!!!

W Europie, w ramach Unii Europejskiej bardzo potrzebna jest współpraca między ludźmi, firmami, krajami.
Dotychczasowy sposób funkcjonowania struktury jaką jest UE zbankrutował i nie ma żadnego powodu, by udawać, że jest inaczej. Im szybciej przedstawiciele struktur unijnych i rządzący w poszczególnych państwach przyznają się do ogromnej porażki UE funkcjonującej w obecnym kształcie i rozpoczną zmiany, tym lepiej będzie dla Europejczyków i dla Europy również.

Z tego co mówił minister w Berlinie na temat dobrowolnego zrzeczenia się suwerenności przez Polskę, nie wiadomo czy śmiać się czy płakać? Śmiech oczywiście będzie przez ogromne łzy.